Koleżanki i Koledzy!
W dniu 12.03.2005 odbył się okręgowy Zjazd Sprawozdawczo-
Wyborczy Podkarpackiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej..
Uczestniczył w nim Prezes Krajowej Rady dr Bartosz Winiecki,
który po zakończeniu wyborów przedstawił swoje stanowisko co do
aktualnych problemów lekarzy weterynarii. Niestety w swoim
wystąpieniu nasza działalność, tj. Stowarzyszenia Lekarzy Wolnej
Praktyki i Komitetu Protestacyjnego została przedstawiona w
bardzo niekorzystnym świetle. Wszystkie osiągnięte przez nas
sukcesy zostały przedstawione jako zablokowanie inicjatyw
działaczy Izby, a zmiana na stanowisku Głównego Lekarza jako
zmiana o charakterze tylko i wyłącznie politycznym, która mało
miała wspólnego ze zmianą sytuacji i wizerunku lekarzy. Jednym
słowem zrobiliśmy więcej szkody niż pożytku. Ze zdziwieniem
dowiedziałem się, że podczas przeprowadzonych rozmów 18.01.2005
roku zgodziliśmy się jako przedstawiciele lekarzy wolnej
praktyki na propozycje dr Jażdżewskiego, między innymi na
konieczność posiadania specjalizacji przez lekarzy badających w
rzeźniach. Wypowiedź ta zdumiała mnie, ponieważ doskonale
pamiętam nasze stanowisko, które absolutnie nie dawało podstaw
do takiej interpretacji. Równocześnie chciałbym przypomnieć
diametralnie różne stanowisko byłego głównego, który chciał
lekarzy weterynarii zastąpić technikami i oglądaczami. Było to
dla mnie zrozumiałe, ponieważ w moim przekonaniu wspólnota
interesów łączyła go bardziej z lobby rzeźnianym, niż swoim
zawodem. Obecny Główny Lekarz Weterynarii twierdzi, że nasze
wykształcenie jest zbyt małe do przeprowadzania badania zwierząt
rzeźnych i mięsa, zatem konieczne jest zdobycie tytułu
specjalisty. Rodzi to u mnie nowe podejrzenie o innej wspólnocie
interesów z instytutami organizującymi takie studia. Chciałbym
przypomnieć, że o ile dobrze pamiętam, to 18.01.2005 w Warszawie
usłyszałem z ust naszego pierwszego lekarza kraju, że w Wielkiej
Brytanii polski lekarz może badać mięso po miesięcznym kursie
przygotowawczym. Bez komentarza.
Reasumując uważam, że dotychczasowa nasza działalność
stowarzyszeń lekarzy i komitetu protestacyjnego przedstawiona
została w dniu 12.03.2005 roku w Krasiczynie przez dr
Winieckiego w sposób kłamliwy, a wypowiedź co do naszej rzekomej
zgody na wizje nowo-starego Głównego Lekarza jest jawnym
kłamstwem, które wymaga publicznych przeprosin lub zgłoszenia
tej sprawy do rzecznika odpowiedzialności zawodowej.
Piotr Kuś, Nowy Żmigród, woj. podkarpackie, 15.03.2005
|